Robert, tuż po powrocie z urlopu, od razu jedzie do ukochanej. Jest gotowy na wszystko - byle odzyskać jej uczucie...
- Marta, przyszedłem cię przeprosić. Miałem trochę czasu, żeby to przemyśleć i teraz już wiem, że zachowałem się jak palant! - w głosie Romanowskiego słychać napięcie...