
Data publikacji: 2010-03-02
- Będziesz spał, jak nam złodzieje plądrują dom?! - Jadzia rzuca "ślubnemu" oburzone spojrzenie.
- Jedyne, co Grześ może plądrować, to lodówkę...
Górka wzrusza ramionami, ale w końcu - wciąż ponaglany przez żonę - wstaje z łóżka... A na dole, rzeczywiście, "buszuje" Grześ! I to w damskim towarzystwie. Cichaczem usiłuje wymknąć się z Ludmiłą z łazienki. Szeptem tłumaczy ukochanej:
- Przepraszam za komplikacje, ale musisz zrozumieć, że...
...I w tym momencie, wpada Jadzię.
- Nie musisz szeptać, Grzesiu! I za te komplikacje to chyba raczej mnie powinieneś przeprosić! Na widok gospodyni - złej jak osa i gotowej do ataku - Miguła jest bliski paniki.
- Zaraz ci wszystko wyjaśnię!
- Mam nadzieję! Bo nie życzę sobie schadzek po północy w moim domu!
- W pani domu? - Ludmiła posyła Jadzi zaskoczone spojrzenie.
- A niby w czyim?!
Z lewej Jadzia, z prawej Ludmiła - obie żądne zemsty! Bo kobiety nie lubią być oszukiwane... A w środku: Grześ. Jaką cenę Miguła zapłaci za swoje kłamstwa? Odpowiedź już we środę - w 396 docinku "Barw szczęścia". Zobacz koniecznie!