W kolejnym tygodniu lekarz znów przekaże Falkowskiemu złe wiadomości.
- Niestety, trzeba rozwiązać ciążę.
- Co?... Jak to... rozwiązać?
- Pana żona musi urodzić.
- To dopiero trzydziesty drugi tydzień!
- Nie mamy wyjścia, chodzi o życie pana żony...
Przez kolejną godzinę Franek przeżyje koszmar, czekając na wynik operacji i zadręczając się czarnymi myślami. Jako strażak – świadomy, jak kruche może być ludzkie życie. Stefan od razu przyjedzie jednak do szpitala, by przyjaciela wspierać.
- Niedawno zaczęła się operacja. Jakiś cewnik do tętnicy w biodrze, sam tego do końca nie ogarniam… A do tego poród!
- Przedwczesny? Nikt jeszcze nie wyszedł?
- A ja nic nie jestem w stanie zrobić! Kompletnie nic! Dobija mnie to czekanie i ta cholerna bezradność…
- Spokojnie... Nie jesteś sam...
A chwilę później... lekarz wyjdzie w końcu z sali – i Franek zostanie najszczęśliwszym tatą na świecie!
- Osiem punktów w skali Apgar! Wszystkie odruchy prawidłowe, lekkie osłabienie ze względu na wcześniactwo... Gratuluję!
- Dziękuję, panie doktorze...
Ale czy wiadomości dotyczące Reginy okażą się równie dobre?
"Barwy szczęścia" od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 tylko na antenie TVP2 – lepiej nie przegapić!