TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny
back

Rozwód i... kryminał!




Nowy tydzień - nowe wyzwania. Co wydarzy się w najbliższych odcinkach „Barw szczęścia” (2507 do 2511)?
  • Przede wszystkim Stefan, po kolejnej kłótni przez telefon z Walerią, postanowi… wziąć rozwód! I poprosi Natalię, by to właśnie ona reprezentowała go w sądzie. - Żadnego orzekania o winie. Zależy mi na szybkim i dyskretnym załatwieniu tej sprawy... Po dopełnieniu formalności senior zadzwoni na nowo do żony – zdeterminowany, by doprowadzić sprawę do końca. - Chcę cię poinformować, że złożyłem pozew rozwodowy.(…) Nie, Waleria! Musimy się rozwieść i zakończyć raz na zawsze tę męczarnię!
  • Gdy o jego decyzji dowie się Irena, będzie w szoku. - Stefan... No co ty?!(...) Dzwoń do Walerii odwołać ten rozwód! - Nie, Irena. Klamka zapadła. Moje małżeństwo jest od dawna fikcją… - No ja się nie dziwię, skoro za plecami żony spiskujesz z prawniczką... Też bym się wkurzyła!
  • - Czyli to moja wina? Nie Walerii, która mnie porzuciła i nie zamierza wracać? - Wnuk jej się urodził! Każda babcia by oszalała ze szczęścia!(…) Gdybyś do niej pojechał i porozmawiał jak człowiek… - To mało próbowałem?! W tę i we w tę latałem do Norwegii i nic! - I z tej złości na nią... chcesz spalić za sobą wszystkie mosty?!
  • W finale Górka opowie o wszystkim Kasi. - Nie miałam pojęcia, że między tobą a Walerią jest aż tak źle… - Chyba sam się łudziłem. - Może ja powinnam z nią porozmawiać? - Waleria mnie już nie kocha. To się słyszy w głosie, w słowach… - Przykro mi, że rozpada się twoje kolejne małżeństwo… - Może takie czasy? Ty też masz za sobą rozwód… - Jesteś pewien, że nie ma już dla was ratunku?
  • Z kolei Radek – po tym, jak utracił nie tylko miłość, ale też Feel Good – sięgnie w końcu po alkohol. Coraz bardziej załamany i przepełniony złością… Lidka – widząc, w jakim stanie jest jej „eks”– na nowo zacznie się o byłego męża martwić. - Radek, uspokój się... Nie po to tyle lat pracowałeś na swoją markę, żeby teraz wszystko zaprzepaścić… - Nie udawaj, że tego nie chcesz! Marzyłaś, żeby mnie zrujnować, a teraz masz wspólnika! Oboje chcecie mnie zniszczyć!
  • Tymczasem Vincenzo postawi Morawskiemu ultimatum. - Ja wiem, że tobie serce krwawi... ale piwo nie pomoże. Ty potrzebujesz roboty! Wracaj do mnie, trzeba biznes robić!(…) Potrzebuję partnera. A ty włożyłeś całe serce w Feel Good, to jest twoje miejsce! - Już nie. Wszystko przepadło… - Przestań beczeć! Wszyscy się o ciebie martwią, a ty się nad sobą użalasz! (...) Uważaj, bo u mnie krew też nie woda! Nie wracasz do roboty, to cię wykupię. Albo wywalę! I sam będę prowadził knajpę!
  • Za to w finale: kłamstwa, groźby i szantaż! Jowita po ucieczce ojca założy własną firmę – Jovina – próbując odciąć się nie tylko od Jezierskiego seniora, ale też od jego wierzycieli. Gdy dziewczyna odwiedzi Bruna, ten nie powita jej jednak miło… bo wcześniej odkryje, że został oszukany. - Dzwoniłem do twojej babki we Francji… No i wyszło na jaw, że wina już nie ma od jakiegoś czasu, a to, co sprzedajecie, to najwyraźniej jakaś podróbka!
  • - Kłamiesz tak samo jak twój ojciec... - Bruno, daj mi szansę… - Masz tydzień na zwrot moich pieniędzy. W przeciwnym razie kieruję sprawę do sądu! - W świetle prawa nie odpowiadam za długi firmy ojca… - Czerpałaś korzyści z działalności firmy Kornela... Twoja matka też. W razie czego udowodnię to przed sądem!
  • Kilka godzin później plany Jowity pokrzyżuje za to… Bonda! Bandyta wyjdzie nagle z aresztu i zażąda od rodziny Jezierskich, by spłaciła gigantyczny dług: aż 2 miliony złotych. A gdy Sławka z Jowitą zaprotestują, zacznie im otwarcie grozić. - Cała banda oszustów w komplecie... Miły zbieg okoliczności! - Jeśli chodzi o pożyczkę na kamienicę, to musi pan się zwrócić do mojego ojca… - Kornela nie udało mi się zlokalizować.(...) Dlatego przychodzę prosto do was... Kiedy dostanę moje pieniądze?
  • - Pan chyba żartuje... Nie mamy dwóch milionów złotych! - A ja nie mam poczucia humoru. Kasa ma do mnie wrócić. - A jak nie? - To pójdziesz do piachu, panienko...
  • Tymczasem Bruno odkryje, że jego też czekają problemy – przez „aferę hazardową”, w którą wplątał go Rafał. Zaborski uprzedzi Stańskiego, że prokurator ma nowy dowód - zeznania pracownicy hotelu – i planuje ich obu oskarżyć. A Bruno po takim „newsie” będzie o krok od wybuchu. - To są jakieś brednie! Nie uczestniczyłem w tym twoim... procederze!(…) To ty mnie w to wpieprzyłeś! - Co mam ci powiedzieć… Nie chciałem, żeby tak wyszło… ale wyszło. - Nie zarobiłem ani złotówki na tym twoim hazardzie!
  • - Postawią nam wszystkim zarzuty o współudział w prowadzeniu nielegalnego kasyna w hotelu i czerpanie zysków z hazardu. Trzy lata pudła. - Przekazałem prokuraturze nagrania z monitoringu... Były dowodem, że nie miałem nic wspólnego z twoim kasynem! - Brakowało kilku godzin nagrań i prokurator chyba uważa inaczej... A recepcjonistka tylko utwierdzi go w przekonaniu. - Rafał… Jak trafię do pierdla, to przysięgam, że gorzko tego pożałujesz!!!