„Vabank”, „Kiler”, „Cześć Tereska”, „Superprodukcja” – przez 44 lata
kariery zagrał w ponad 140 filmach i serialach. Za każdym razem tworząc
niezapomniane kreacje. A za film „Statyści” zdobył Orła (Polską Nagrodę
Filmową) oraz nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
- za najlepszą drugoplanową rolę męską.
Dla nas – na planie „Barw szczęścia”, gdzie wcielał się w Stefana Górkę
– liczyło się jednak coś innego. Krzysztof Kiersznowski przez lata stał
się częścią naszej serialowej rodziny - tej prawdziwej, stworzonej
przez więzi przyjaźni. Jego energia, uśmiech i ciepło towarzyszyły nam
od pierwszego dnia zdjęć. Dla każdego miał zawsze w pracy dobre słowo,
swoim dowcipem umiał przegnać zmęczenie i rozładować każde napięcie.
Takim będziemy Go wspominać. I za takim będziemy tęsknić.