W kolejny piątek Walawski znów zaplanuje wieczór poza domem - a jego żona straci w końcu cierpliwość.
- Rozumiem jakieś dodatkowe, drobne sprawy, które musisz zrobić w domu, przy komputerze... Ale ty na okrągło masz jakieś spotkania po godzinach!(...) Ostatnio traktujesz ten dom jak hotel. Wszystko jest na mojej głowie, a przypominam ci, że ja też pracuję!
Tymczasem Piotr, zamiast się pokajać, pośle „ukochanej” lodowate spojrzenie...
- Nie musisz. Znasz moje zdanie na temat twojej pracy u Chowańskiego!
- Dlaczego twoje sprawy są zawsze ważniejsze? Ja nie chcę siedzieć w domu, chcę pracować! Ale nie jestem w stanie pogodzić tego wszystkiego bez jakiegokolwiek zaangażowania z twojej strony! Nie tak sobie wyobrażałam nasze bycie razem…
- A jak? Myślałaś, że będziemy każde popołudnie spędzali na kanapie pod kocykiem oglądając twoje babskie seriale?
- Dlaczego kpisz? Nie widzisz, że się od siebie oddalamy?
Od słowa do słowa – Walawscy ostro się pokłócą. A w finale Zosia wybuchnie...
- Nie byliśmy nigdzie od miesięcy... Moja rola ma sprowadzać się do bycia opiekunką, kucharką i sprzątaczką?! Bo już nawet nie jestem kochanką!
Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 2057 już 3 maja o godz. 20:10 – zobacz koniecznie!