Sylwia od razu urządzi dziennikarzowi ostre „przesłuchanie”:
- Kontakty intymne?
- Nigdy.
- Nawet pocałunku?
- Kilka razy rzucała się na mnie i próbowała…
- Ale pan tego nie odwzajemniał?
A Sadowski poczuje się w końcu jak na ławie oskarżonych... I będzie o
krok od wybuchu.
- Już pani mówiłem, że od początku podkreślałem, że nasza relacja jest
czysto zawodowa... A teraz moja była szefowa twierdzi, że mieliśmy
romans, a ja celowo usunąłem ją z pracy, żeby zająć jej miejsce! "Szok"
zamieścił te oszczerstwa nawet nie próbując ich zweryfikować! Ja mam
kobietę i dziecko! Wie pani, jaki to ma wpływ na moją rodzinę?!
Chwilę później Łukasz zapanuje jednak nad emocjami i zrozumie, że
prawdziwa walka czeka go dopiero w sądzie. I w finale rzuci niepewnie
do Sylwii:
- Mam szansę?...
Co prawniczka odpowie? Ciekawych zapraszamy do TVP2!