TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Byłam taka malutka... - rozmowa z Natalią Zambrzycką

Byłam taka malutka... - rozmowa z Natalią Zambrzycką Data publikacji: 2017-05-11

Na plan filmowy trafiła jako dwulatka - występowała w „Klanie” i „Plebanii”, a od jedenastu lat jest związana z „Barwami szczęścia”, w których gra Agatę Pyrkę. Na oczach widzów z dziewczynki przemieniła się w kobietę; w marcu obchodziła 21. urodziny! W tym roku będzie zdawała do szkoły teatralnej.

Niedawno obchodziłaś dwudzieste pierwsze urodziny. Gdy zaczynałaś grać w serialu, miałaś dziesięć lat, a na oczach widzów stałaś się kobietą...
W urodziny miałam festiwal moich starych zdjęć z planu „Barw szczęścia”; przesyłali mi je i pokazywali znajomi. Na niektórych miałam jedenaście czy trzynaście lat, byłam taka malutka. Są urocze, patrzę na nie z dużym sentymentem. Z drugiej strony te zdjęcia są bardzo zabawne. Pewnie niektóre widziałeś, więc wiesz o co chodzi.

Widziałem, owszem. Masz świetną pamiątkę. Myślałaś kiedyś, co by było, gdybyś w tak młodym wieku nie trafiła na plan serialu?
Czasami się nad tym zastanawiam, ale dotąd nie wymyśliłam nic mądrego. Może po prostu, jak większość moich znajomych, studiowałaby coś, czego nie chcę, pracowałabym w pracy, w której nie chcę pracować, i tak żyła. Od wczesnego dzieciństwa jestem związana z planem filmowym. Jako dwulatka grałam dziecko jednego z bohaterów serialu „Klan”, potem byłam w „Plebanii”, a od wielu lat występuję w „Barwach szczęścia”. To bardzo na mnie wpłynęło, chcę związać się z aktorstwem na całe życie.

Ale studiujesz politologię…
Już nie, zrezygnowałam na drugim roku. To nie było to. Gdy zaczynałam grać w „Barwach szczęścia” byłam pewna, że chcę zostać aktorką, ale kobieta zmienną jest. Potem przyszła fascynacja medycyną, o której myślałam poważnie przez długi czas. W końcu, na koniec gimnazjum, ostatecznie stwierdziłam, czym chcę się zajmować w życiu. Aktorstwo daje mi to, czego potrzebuję.

To dlaczego nie zdawałaś na wydział aktorski jednej z uczelni państwowych?
Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, jest wiele powodów. Gdybym dostała się na wydział aktorski, musiałabym zrezygnować na jakiś czas z grania w „Barwach szczęścia”, a tego nie chciałam. Nie da się połączyć nauki na pierwszym roku z pracą na planie. Może trochę bałam się przystąpić do egzaminów? Jeśli zdecydowałabym się na to od razu po maturze, byłabym teraz na trzecim roku, ale może dobrze się stało? Może w tym roku przyszedł na to odpowiedni moment?

Będziesz zdawała na wydział aktorski?
Chcę spróbować dostać się do Akademii Teatralnej w Warszawie albo Łódzkiej Filmówki. Intensywnie przygotowuję się do egzaminów w każdy możliwy sposób. Początkowo żałowałam, że nie skorzystałam z niczyjej pomocy, ale teraz się cieszę – dam radę sama! A jeśli będę miała jakieś wątpliwości, w każdej chwili mogę poprosić o poradę doświadczonych aktorów na planie „Barw szczęścia”, albo zadzwonić na przykład do pani Izy Kuny, która długo grała moją serialową mamę Marię.

Miałaś i masz okazję pracować na planie „Barw szczęścia” ze świetnymi aktorami. To wielkie szczęście!
Zdecydowanie! Bardzo się cieszę, że spotkałam takich ludzi na mojej drodze. Olaf Lubaszenko, który grał mojego serialowego tatę Romana, to świetny aktor i reżyser. Chyba każdy Polak zna jego film „Chłopaki nie płaczą”. Oglądałam go z dwadzieścia razy i za każdym razem mnie śmieszył.  Rewelacyjny jest Marcin Perchuć (serialowy Marek – przyp. aut.), a Izę Kunę po prostu uwielbiam. Oglądam każdy film, w którym gra. Niedawno byłam w kinie na „Amoku”, gdzie ma niewielki epizod, który – jak zawsze – zagrała po mistrzowsku. Przy tej okazji przypomniałam sobie, jak się z nią pracowało na planie „Barw szczęścia”.
Ostatnio wielkie wrażenie zrobiło na mnie spotkanie z panem Stanisławem Budnym, który w serialu gra Jana Szumana. Praca z nim to była czysta przyjemność i zaszczyt. Spędziłam wiele dni na planie zdjęciowym, dużo widziałam, ale gdy zobaczyłam kilka scen z jego udziałem, popłakałam się ze wzruszenia. Jak on gra! To jest coś pięknego.

Co wydarzy się w najbliższych odcinkach „Barw szczęścia” w życiu twojej bohaterki?
Agata wyjedzie na chwilę do Izraela i dokończy film z Pawłem (Mateusz Rzeźniczak – przyp. aut.). Poza tym nadal będzie opiekowała się córeczką Huberta (Marek Molak – przyp. aut.), bo Klara (Olga Jankowska – przyp. aut.) na razie nie wróci do domu. Sporo zamieszania wprowadzi nowa postać w serialu Ula, którą gra Ania Karwan. Prywatnie bardzo się polubiłyśmy, ale nasze bohaterki nie przypadną sobie do gustu. Agacie nie spodoba się, że Ula za bardzo zbliży się do Huberta…

Rozmawiał: Kuba Zajkowski

Bitwa more
Jan
Paweł