Marta przestrzega Marlenę, żeby była wyczulona na próby manipulacji ze
strony Marcela i nie powtarzała błędów ze swojej przeszłości z życia z
mężem alkoholikiem. Radzi Czerwińskiej zostawić teraz brata samego, bo
jeśli on naprawdę chce coś zmienić, to musi sam zgłosić się na odwyk.
Arturowi nie podoba się zaangażowanie żony w pomoc obcemu mężczyźnie,
boi się, że to przyniesie jej więcej złego niż dobrego.
Klara i Ada usilnie walczą o istnienie klubiku, w którym straciły już
połowę klientów. Tymczasem Hubert cały czas stara się namówić
żonę na dziecko.