Ślub Sabiny i Andrzeja, mimo obaw panny młodej o towarzyszącego jej w przygotowaniach pecha, przebiega bez problemów. Jednak tuż po ceremonii Tomala niespodziewanie wychodzi zasłaniając się pilnym wezwaniem do awarii. Sabina jest wściekła, ale gdy jej mąż wraca z Mają na rękach nie posiada się z radości…
Agnieszka zaczyna wątpić w swoje umiejętności. Judyta wspiera ją na duchu i jedzie razem z córką do wzorcowni. Tam, przy wsparciu krawca Jakuba, udaje im się z sukcesem poprawić projekty – okazuje się, że wszystkiemu winien był zły dobór materiałów.
Stefan jest przeciwny wyjazdowi córki do Zakrzewia i po raz kolejny bierze w obronę Sadowskiego. Tymczasem Alina próbuje uzmysłowić Kasi, że Łukasz jest egoistą, któremu zależy tylko na jego własnym interesie.