Roman nie umie cieszyć się z tego, że jest z Renatą, cały czas myśli o Marii. Zwierza się Iwonie.
Piotr i Kają przychodzą do Marty po Ewę, mimo iż wcześniej nie ustalali, że zabiorą małą. Elżbieta ma za złe córce, że jest zbyt uległa w stosunku do Piotra.
Robert odwiedza Martę z wielkim bukietem kwiatów. Przeprasza ją za swoje zachowanie i wyznaje, że jest miłością jego życia.