Kaśka nie może się otrząsnąć, po tym jak Sam porzucił ją na dwa dni przed ślubem. Chce pozbyć się wszystkich jego rzeczy. Dzwoni do Mary i żąda, by je zabrała.
Jola mówi Zenkowi, że widziała jak ktoś podrzucił torbę na posesję Basi. Rozpoznaje na fotografii Rafała. Nie zamierza jednak składać zeznań na komendzie, dopóki Basia nie spełni jej żądania.
Robert przedstawia Marcie zaskakującą propozycję. Okazuje się, że polecił ją wydawcy na stanowisko naczelnej, mającego wkrótce powstać pisma.