Marta jest podirytowana faktem, iż Piotr nie szuka nowej pracy i nie ma żadnych planów na przyszłość. Nie rozumie czemu mąż uniósł się honorem i odszedł z pracy. Zwierza się Robertowi.
Wanda nie przepuszcza żadnej okazji, by zrobić przykrość synowej. Dorota w końcu nie wytrzymuje napięcia i mówi teściowej, co myśli o jej złośliwościach. Dochodzi do awantury.
W trakcie rodzinnego obiadu u Górków, Stefan ostro krytykuje postępowanie córki. Nie może zrozumieć dlaczego dziewczyna spotyka się z Samem, po tym jak ten ją potraktował. Kasia czuje się bardzo urażona.