Cała rodzina w napięciu czeka na powrót Marka z komisariatu. Za pobicie Wiktora grozi mu nawet więzienie. Tymczasem Weronika przyznaje się Marii, że nie zrobiła obdukcji i nie założyła na policji niebieskiej karty dla ofiar przemocy. Tym samym nie ma żadnych dowodów na to, że Wiktor był agresywny.
Wkrótce na Zacisznej zjawia się Wiktor. Przeprasza za swoje zachowanie, zarzeka, że będzie się leczyć i błaga Weronikę o jeszcze jedną szansę.
Krystyna dowiaduje się o szarpaninie u Pyrków. Namawia Ninę, by nie pozwalała Markowi zabierać Witka do ich domu – w jej mniemaniu siedliska patologii.
Klara ma wyrzuty sumienia z powodu tego, co zaczyna czuć do Adama. Rezygnuje z uczestnictwa w dalszej promocji książki i tłumaczy Majewskiemu, że nie mogą spotykać się poza klubikiem. Adam już wie, że nie jest jej obojętny...
Czarek, targany sprzecznymi uczuciami, nachodzi Marlenę. Nie może o niej zapomnieć, ale też nie potrafi wybaczyć jej kłamstwa. Świadkiem ich spotkania jest Bartek. Źle interpretuje sytuację i chcąc obronić Marlenę, zaczyna szarpać się z Czarkiem.