Jak wyglądają Twoje Święta Wielkanocne - są tradycyjnie czy może świeckie?
Moja rodzina tradycyjnie obchodzi każde Święta. A w Wielkanoc sacrum miesza się z profanum - idziemy do kościoła, a potem pogańsko polewamy się wodą. Obowiązkowo w Wielką Sobotę zasuwam z koszyczkiem do kościoła, choć muszę przyznać, że w okresie dojrzewania miałam z tym problemy, chyba ja większość nastolatków :). Nietypowe jest to, że w Wielkanoc przychodzi do nas z prezentami Zajączek. Pochodzę ze Śląska i stąd ten zwyczaj. Nie wiem czy jeszcze gdzieś tak jest, ale szczerze polecam - warto rozszerzyć pole działania tego miłego zwierzątka. A w tym roku... Jak zawsze, Wielkanoc spędzę w rodzinnej miejscowości z mamą i babcią. Na pewno spotkam się z przyjaciółmi. Bo jak co roku - zgodnie z taką moją osobistą tradycją - spotkanie w knajpce z kolegami z licealnych czasów musi być!
Przeżyłaś kiedyś prawdziwe skąpanie wodą na śmigus-dyngus?
Nie raz, ale zawsze potem byłam chora. Teraz co najwyżej polewamy się z butelki po "Ludwiku" :).
Robiłaś kiedyś pisanki, piekłaś baranki z chleba?
Pisanki robię co roku! Ozdabiam je jak zawodowy przedszkolak - moczę w szklankach z barwnikami, a później naklejam specjalne "koszulki". Jak wracam z kościoła, mama zawsze pyta, czy miałam najładniejszy koszyk i czy inne dzieci mi zazdrościły. Jak widać, spędzam Święta na wesoło.
Co najbardziej lubisz z wielkanocnego stołu?
Nie mam ulubionej potrawy. Świąteczna atmosfera sprawia, że wszystko mi smakuje.
Mówiłaś kiedyś, że uwielbiasz Boże Narodzenie, a jaki masz stosunek do Wielkanocy?
Z wiekiem coraz bardziej refleksyjny i coraz bardziej lubię te Święta.
Rozmawiała: Joanna Rutkowska