A jaki ma pan stosunek do Sylwestra? To dla pana czas przemyśleń?
Co roku przy okazji świąt i Sylwestra, chcąc nie chcąc, podsumowujemy rok, który minął. Każdy ma też jakieś postanowienia na kolejne dwanaście miesięcy. Do samej zabawy sylwestrowej nie przykładam wagi. Staram się tego dnia pracować. Bardzo często prowadzę imprezy, a za zarobione pieniądze mogę potem pojechać na ferie.
Jakie ma pan postanowienia na 2011 rok?
Postaram się ograniczyć palenie papierosów. Niewątpliwie pomaga mi w tym nowa ustawa. (śmiech) Co jeszcze? Więcej czasu zamierzam spędzać w siłowni. Już to wprowadzam w życie. Gdy jestem w Krakowie, a nie w Warszawie, ćwiczę codziennie. W przyszłym roku zamierzam to kontynuować. Chciałbym się też zdrowiej odżywiać i poświęcić więcej energii na poszukiwania nowych wyzwań zawodowych, żeby się rozwijać i poszerzać wachlarz umiejętności.
A może ma pan jakieś życzenia do scenarzystów „Barw Szczęścia”?
Nie, jestem zadowolony. Janek przechodzi pewną metamorfozę, czego widzowie jeszcze nie widzą. Odcinki, które teraz nagrywamy trafią do emisji w przyszłym roku. Życie mojego bohatera trochę się skomplikuje. Myślę, że może się zmienić, ale jak bardzo, tego sam do końca nie wiem. Na pewno będzie śmiesznie. Zadbam o to.
Rozmawiał: Jan Dziekan