Nie ma jednak małżeństw idealnych, nawet w tych najlepszych dochodzi czasami do różnicy zdań i konfliktów...

Pytanie tylko, czy w przypadku Jeleniów mamy do czynienia z drobnym nieporozumieniem czy poważniejszym kryzysem... Michał chodzi wściekły po salonie. Dorota jest również zdenerwowana, ale próbuje uspokoić męża. - Nie, nie mamy o czym gadać! Ty już postanowiłaś i moje zdanie w tej kwestii nie ma przecież dla ciebie żadnego znaczenia - niemal krzyczy zdenerwowany Michał. - Przecież rozmawialiśmy o tym - broni się Dorota. - Rozmowa to jedno, a podjęcie decyzji to drugie - Michał wciąż nie ustępuje. - Przemyślałam wszystko. Praca na własny rachunek to jest naprawdę dobry pomysł! - odpowiada dziewczyna z przekonaniem. - Nie zawsze! Dla Ciebie to jest zły pomysł. A najgorsze jest to, że wiem, dlaczego to robisz i tym bardziej mi się to nie podoba... - słyszy od męża.

Chyba nie takiej reakcji męża spodziewała się Dorota. Czego tak naprawdę obawia się Michał. Bardziej martwi go nadopiekuńczość żony w stosunku do Franka czy po prostu boi się, że praca na "własną rękę" nie wypali i nie poradzą sobie finansowo? Już wkrótce okaże się, czy w tym przypadku ryzyko się opłaci i czy Dorota podjęła właściwą decyzję...