Okazuje się, że wizyta Joli ma związek z Fabrizio - życiowym partnerem kobiety.
Mężczyzna został aresztowany. Jest oskarżony o molestowanie seksualne jedenastoletniej dziewczynki...
Kiedy dowiaduje się jakie ciążą, na nim zarzuty, na twarzy Justyny pojawia się przerażenie i cierpienie... - Adwokat już się tym zajmie, powiedział mi, że sprawa szybko się wyjaśni... Ale ciągle dzwonią jacyś dziennikarze, sąsiedzi, znajomi... Postanowiłam wyjechać chociaż na kilka dni, żeby od tego uciec. Wrócę, kiedy sprawa ucichnie... Jola patrzy na córkę. - Powiedz coś. Dlaczego milczysz? - Bo nie wiem, co powiedzieć...Wróciło to wszystko, o czym tak chciałam zapomnieć... - To znaczy? - pyta zdziwiona Jola. - On nie jest niewinny, mamo... Fabrizio nie jest niewinny! - Co ty mówisz... Justyna... Ty zdajesz sobie sprawę, jakie to oskarżenie?! - Powiedziałam prawdę... Ja wiem, że on to zrobił. Bo on... bo on...
Skąd to dziwne zachowanie Justyny - strach w oczach, zimny głos, "martwe" spojrzenie?! I skąd to przekonanie o winie Fabrizio? Jak skończy się ta pełna dramatyzmu scena? Co Justyna wyzna matce? Zainteresowanych zapraszamy przed telewizory. Odpowiedź już w 83. odcinku "Barw szczęścia"!