Nagle dzwoni telefon...- Tak? Dobry wieczór.
W miarę, jak kobieta słucha, na jej twarzy pojawia się przerażenie.
- Jak to?...
Po kolejnych słowach, talerz, który trzymała dotąd w ręku, upada z brzękiem na podłogę.
- Ale kiedy? Jak to możliwe?! Boże.
Kilka minut później, pani Basia podbiega do domu Zenka. Energicznie puka do drzwi. Nikt nie otwiera, ale ona nie przerywa. Uderza w drzwi pięściami. Jest bliska płaczu. W końcu, na progu staje Zenek.
- Basia? Przepraszam, ale dopiero wróciłem z warsztatu, byłem pod prysznicem, nie słyszałem.
- Zenek, zawieź mnie do aresztu! - przyjaciółka od razu wpada mu w słowo. - Błagam cię.
- Teraz? - Mężczyzna patrzy na nią zdezorientowany.
- Tak! Muszę tam natychmiast jechać. Adam miał wypadek, jest ranny!
Taką scenę zobaczymy już w 122. odcinku "Barw szczęścia"! Co spotkało w areszcie Adama? Czy pani Basi uda się zobaczyć z synem? Czy jego życiu nic nie grozi? Odpowiedź już w najbliższą środę - zobacz koniecznie!