Kaśka zagląda z samego rana do swojego klubu - i zastaje ślady po "dobrej zabawie". Puste butelki, puszki, niedopałki. Najwyraźniej, personel urządził sobie imprezę. Na którą właścicielka klubu zaproszenia nie dostała. Kaśka, wściekła jak osa, od razu robi Anicie awanturę:
- Nie zgadzam się na żadne "balansowanie" po godzinach, jasne?!
- Jasne.
Anita rzuca szefowej chłodne spojrzenie. I kajać się nie zamierza:
- Odkąd przyjechałaś, to wszędzie widzisz jakiś problem. A tego, że przez całe wakacje prowadziłam klub bez jednego dnia urlopu, to jakoś nie widzisz! Nie mówiąc o tym, że nie usłyszałam marnego słowa "dziękuję"!
Jak zakończy się kłótnia w klubie? Czy Anita może stracić pracę? Odcinek 193. już dzisiaj - takiej sceny lepiej nie przegapić!