TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Wanda kontra Dorota - 2:0

. Data publikacji: 2009-01-06

Złośliwe docinki, "subtelne" aluzje. Niemal każda rozmowa Doroty z teściową to próba sił. W odcinku numer 201 rodzinnych starć będzie kilka.

Najpierw Wanda wyjdzie do sklepu po zakupy. Wróci obładowana ciężkimi torbami. Głównie po to, by wytknąć synowej lenistwo.

- Mówiłem, że pójdę po zakupy! Nie musiała mama.- Michał od razu podbiegnie, żeby zabrać siatki.

- Ale ty synku masz wystarczająco dużo pracy! Trudno, żebyś zarabiał na dom i jeszcze latał z siatami! - Mimo zmęczenia, na "docięcie" synowej Wanda siły znajdzie. - To nie twój obowiązek.

Mówiąc ostatnie zdanie, Jeleniowa pośle Dorocie wymowne spojrzenie. Synowa zareaguje od razu:

- Jak mama chce mi coś powiedzieć, to ja jestem tutaj. Tylko wie mama, ja wolę prosto z mostu, bez aluzji i owijania w bawełnę!

- O co ci chodzi? Co ja takiego powiedziałam?

- Niech się zastanowię. Chyba to, że nie wypełniam swoich obowiązków jako żona!

  Kilka godzin później, wybuchnie kłótnia numer dwa.

- Dowiedziałam się, że byłaś w szkole i zażądałaś, żeby Franek przestał chodzić na basen!

Dorota nawet nie spróbuje ukryć zdenerwowania. Za to Wanda zachowa spokój:

- Bo to nieodpowiednie dla niego.

- Wie mama, jak się idiotycznie czułam?! Jak mi było wstyd przed nauczycielką Franka?!

- A to niby czemu?

- Bo to my jesteśmy opiekunami Franka, nie mama! Bo mama wynosi poza dom nasze konflikty! Podważa mój autorytet! Kompetencje nauczycieli Franka!

  Stop! Więcej nie zdradzimy. Do czego doprowadzi konflikt w rodzinie Jeleniów? I po czyjej stronie stanie w końcu Michał? Ciekawych zapraszamy już dziś przed telewizory.

 

Bitwa more
Jan
Paweł