Bez kajdanek i policji za plecami. Iza, przerażona, od razu sięga po telefon...
Ale mąż ją powstrzymuje. Chwyta za rękę i wyrywa słuchawkę...
- Po co dzwonisz do Blanki? Nie wolisz zjeść romantycznej kolacji tylko we dwoje? Nie stęskniłaś się za własnym mężem? Po tylu dniach rozłąki.
Rafał patrzy z ironią na żonę.
- Przestań! - Izabela próbuje się wyrwać, ale Gordon jest silniejszy.
- Siadaj.
- Nie będziesz mi już rozkazywał. Nigdy więcej!
W głosie kobiety słychać rozpacz - i determinację.
- Mówię: siadaj!...
Ton mężczyzny nie pozostawia wątpliwości. To nie jest prośba, tylko rozkaz.
- I zwróć uwagę, że staram się to robić w miarę grzecznie... Doceń to, skarbie, z łaski swojej!
Taką scenę zobaczymy już w 217. odcinku "Barw szczęścia". Co dalej? Czy Gordon, kolejny raz, użyje przemocy? Odpowiedź już w poniedziałek - zobacz koniecznie!