
Data publikacji: 2009-04-20
Wystarczy jedno spojrzenie. Przypadkiem, Gordon zauważy, jak żona rozmawia na ulicy z Adamem. Gdy Izabela wróci do domu, od razu ją zaatakuje:
- Jak często się z nim spotykasz? Nie odchodź, jak do ciebie mówię! Odpowiadaj!
- Nie widziałam go kilka tygodni! Mówiłam ci, że spotkaliśmy się przypadkiem.
- Nic się nie dzieje przypadkiem!
- Mieszka bardzo niedaleko.
Po chwili, zaślepiony zazdrością, Rafał posunie się dalej.
- A może to z nim jesteś w ciąży?! To by nawet pasowało. Ze mną jakoś zajść w ciążę nie mogłaś! Albo nie chciałaś. A tu nagle. Pojawia się ten typek! No, przyznaj się! On jest ojcem tego dziecka?!
Gordon zaciśnie pięści - gotów do zadania ciosu. Ale tym razem, Izabela ostro mu się przeciwstawi:
- Spróbuj mnie uderzyć, a pożałujesz! Jeśli jeszcze raz podniesiesz na mnie rękę, to nie ręczę za siebie!
Co dalej? Czy Izabela zdoła ochronić nie tylko siebie - ale i swoje dziecko? Czy Rafał znowu trafi do więzienia? Odpowiedź już jutro - zobacz koniecznie!