
Data publikacji: 2009-10-14
- Nie rozumie pani po polsku, czy ja mówię niewyraźnie?! Mój mąż stracił wzrok! - Grzelakowa ze zdenerwowania podnosi głos. - A pani byłaby spokojna na moim miejscu?! Nie, nie doznał żadnego mechanicznego urazu oczu. Po prostu przestał widzieć!... Skąd mam wiedzieć? Nie jestem lekarzem! Dlatego właśnie dzwonię na pogotowie, żebyście przysłali po niego karetkę i sprawdzili, co mu się stało!... Słucham? Jak to, nie przyjedziecie?!...
Adam, widząc bezradność matki, podejmuje decyzję:
- Nie ma co czekać! Jedziemy na ostry dyżur. Pójdę do warsztatu po samochód...
Basia wybiera kolejny numer.
- Mamo, do kogo teraz dzwonisz?
- Do Pyrków. Romek jest przecież ratownikiem medycznym, może on coś poradzi!
To scena, którą zobaczymy w 321. odcinku "Barw szczęścia"! Jak poważna okaże się choroba Zenka? Czy Grzelak odzyska wzrok? Czy jego życiu grozi niebezpieczeństwo? W czwartek - obecność przed telewizorami obowiązkowa!