
Data publikacji: 2009-10-29
Staszek - kolega strażak, który zaproponował mu niedawno pracę - na widok gospodyni zrywa się i ucieka w popłochu! A Jadzia do razu robi się podejrzliwa... Czuje, że "ślubny" coś przed nią ukrywa!
- Powiesz mi wreszcie, o czym rozmawialiście? - Jadzia obrzuca męża badawczym spojrzeniem.
- Już ci mówiłem, że o niczym...
- Jak można gadać o niczym?
- Ty powinnaś to wiedzieć najlepiej! Baby bez przerwy gadają o niczym...
- Stefuś, już ja cię znam! - Górka przypiera męża do muru. - Skoro atakujesz niewinne kobiety, to znaczy, że masz coś na sumieniu!
I Stefan w końcu kapituluje:
- Usiądź, to porozmawiamy...
- Dziękuję, wolę stać!
- Chodzi o to, że...
Stefan zawiesza głos. Wie, że za chwilę żona ostro zmyje mu głowę!
- Przyjąłem tę pracę...
- Muszę usiąść - Jadzia jest w szoku.
- Uprzedzałem! Tylko się nie denerwuj...
Górka spogląda z troską na ukochaną... A Jadzia ze złości mało nie eksploduje!
- Jak mam się nie denerwować?!
Ciekawi, jaki będzie finał? Odpowiedź już w poniedziałek - w 330. odcinku "Barw szczęścia"!