
Data publikacji: 2009-11-10
Kobieta otwiera drzwi - spieszy się do pracy. Ale gdy wychodzi na klatkę... wpada na Gordona. Rafał czekał na nią, ukryty w cieniu.
- Dzwoniłem przed chwilą do ciebie. Dlaczego nie odbierasz?!
- A muszę?
Gabriela obrzuca mężczyznę chłodnym spojrzeniem. Szybko wychodzi na ulicę. A Gordon rusza za nią.
- Co z Izą?
- A co cię to obchodzi?
- Już urodziła?
Gabriela nie odpowiada. Robi wszystko, by nie okazać strachu.
- Daj mi spokój, OK?! Chcesz, żebym zadzwoniła na policję?!
- Chcę tylko wiedzieć, czy Iza urodziła! Powiedz! Jestem już ojcem? - Gordon z trudem panuje nad wściekłością. - Dlaczego się uśmiechasz?
- A jednak cię nie powiadomiła... Cieszę się. To dobry znak. Najwyraźniej, powoli przestajesz już dla niej istnieć...
Gabriela nie kryje satysfakcji. A Rafał zdaje sobie sprawę, że groźby już na nią nie działają. Więc zmienia ton. Nie rozkazuje, tylko prosi.
- Błagam cię! To chłopiec, czy dziewczynka? Chyba mam prawo wiedzieć, na miłość boską!
- Ty już dawno straciłeś prawo do czegokolwiek! - tym razem to Gabriela nie panuje nad emocjami. - A do dziecka to już z pewnością!
Taką scenę zobaczymy już we środę - w 336. odcinku "Barw szczęścia"! Jak zakończy się spotkanie Gabrieli i Rafała? Czy Gordon zdobędzie informacje o Izabeli - i dziecku? Czy na nowo zagrozi żonie? Ciekawych zapraszamy przed telewizory...