Blanka ma tylko jeden warunek.
- Nie będziemy rozmawiać o Izie.
- Trochę dziwnie...
- Co?
- Nie rozmawiać o Izie. Kiedyś tylko ona nas łączyła.
- Nie przesadzaj. Jest tylu ludzi, którzy nie znają Izy, a jakoś ze sobą rozmawiają.

Żart Blanki rozluźnia atmosferę. Oboje po chwili zaczynają się śmiać i rozmawiać jak dobrzy znajomi. Szymon wypytuje dziewczynę o pracę.
- Ja to bym nie dał rady pracować z dzieciakami. Nie mam tyle cierpliwości. Poza tym sam trochę jestem jak dziecko.
- Z tego co pamiętam, to przy Izie zachowywałeś się jak stuprocentowy facet - chwali Blanka. Po chwili orientuje się, że strzeliła gafę. Zakłopotana szybko zmienia temat na bezpieczny. A Szymon komplementuje jej zasługi w wychowaniu przyszłych pokoleń.
- Gdybyś była moją nauczycielką, wagary nie wchodziłyby w grę. Przynajmniej nie na twoich lekcjach...
- Przestań - peszy się Blanka.
Mężczyzna ani myśli przestać. Patrząc dziewczynie w oczy kontynuuje.
- Mówię poważnie. Siedziałbym w pierwszej ławce i wszystko notował. Nie, nie notowałbym, tylko patrzył na ciebie.

Co wydarzy się dalej? Między tym dwojgiem wyraźnie zaiskrzyło! Jednak jeśli Szymon nadal cierpi po rozstaniu z Izą czy powinien angażować się w znajomość z jej siostrą? Odcinka numer 507 lepiej nie przegapić.