
Data publikacji: 2011-01-05
- Widzisz, spodobało ci się w moich stronach, chociaż tak nie chciałaś jechać - droczy się Aleksander z Pyrką.
- Nie tyle nie chciałam, co się wahałam.
- I co, nadal się wahasz? Boisz?
- Zazwyczaj boimy się tego, czego nie znamy. Okazało się, że wilk nie taki straszny, jak go malują.
Przez dłuższy czas Alek patrzy na dziewczynę w milczeniu, jednak w końcu zbiera się na odwagę. Kilka chwil później klęczy przed ukochaną wkładając jej pierścionek na palec. Iwona patrzy wzruszona.
- Jest piękny. Co to za kamień?
- Szmaragd. Zielony to kolor nadziei… a ja cały czas mam nadzieję, że zostaniesz moją żoną.
Iwona delikatnie całuje narzeczonego, widać oboje są bardzo szczęśliwi. O ich zaręczynach szybko dowiaduje się Weronika i od razu przystępuje do zadawania pytań Iwonie.
- Jesteś pewna, że wiesz, w co się pakujesz?
- Super. Dzięki. Mogłaś przynajmniej udawać, że się cieszysz.
- Iwona, jeszcze dwa tygodnie temu nie chciałaś myśleć o ślubie!
- Poznałam bliżej jego rodzinę, tradycje i zmieniłam zdanie.
- A może uległaś jego manipulacji?
Czy Weronika ma rację? Czy Alek przez podróż na Podlasie dopiął swego? A może Weronice uda się się zasiać ziarno wątpliwości i Iwona jeszcze raz przemyśli sprawę ślubu? Odpowiedzi tylko w „Barwach Szczęścia”.