
Data publikacji: 2011-02-01
Wygląda na to, że na uczelni Mazur już nie mógł się doczekać spotkania z Magdą.
- Dzień dobry, pani Magdo, jak samopoczucie?
- Jak zwykle świetnie, kiedy pana widzę...
- Mam nadzieję, że już nie będziemy się widywać - rzuca profesor zbijając Magdę z tropu. Mazur jest zadowolony, że wytrącił ją z równowagi.
- Pan chce doprowadzić do tego, żebym zrezygnowała ze studiów? - pyta oburzona.
- Chcę panią uchronić przed niepotrzebnym wydatkiem. Pani się na te studia nie nadaje. Nie na-da-je - powtarza głośno i wyraźnie, żeby każdy słyszał. - Ledwo zdała pani prosty egzamin. I to komisyjnie. Później będzie trudniej...
- Wie pan, co? Ja rzeczywiście nie muszę tu studiować, nie jest to jedyna uczelnia o tym profilu w Warszawie.
- Pani mnie źle zrozumiała. Wykładam na trzech uczelniach w mieście, a znajomych mam wszędzie.
Mazur nachyla się nad Magdą i szepcze jej do ucha:
- Jest pani skończona. Nawet, gdybyś mnie teraz prosiła, żebym cię zaliczył, nic z tego...
Magda nie wytrzymuje i z całej siły go policzkuje. Świadkiem zajścia jest spora grupka studentów...
Gdy załamana wraca z uczelni do domu, przed klatką czeka na nią Tomek. Zirytowana nie zamierza bawić się w dobre maniery.
- Proszę mnie zostawić w spokoju. Miałam ciężki dzień i nie mam ani czasu, ani ochoty na rozmowę z panem.
Mimo to mężczyzna się nie zniechęca.
- Coś się stało? Mogę pani jakoś pomóc?
Czy Magda zwierzy się obcemu ze swoich problemów? Kim okaże się Tomek? Czy zastraszona dziewczyna ucieknie z Warszawy do bezpiecznego świata, jakim był Zakrzew? Odpowiedzi znajdziecie już w środę (2.02) o 20.10. Zapraszamy.