
Data publikacji: 2011-02-16
Na miejscu Laura poznaje się z Marysią i przyjaźnie ją komplementuje.
- Nie mówiłeś, że masz taką piękną żonę - zerka z uśmiechem na Romana.
- A gdzie solenizant? - dopytuje się Marysia.
- Powiedzieli mu, że wygrał nagrodę i musi się stawić w stroju wieczorowym w ciągu pół godziny - odpowiada dumna z pomysłu Laura. - Właściciel restauracji mówił, że przez dziesięć minut musiał go przekonywać.
Maria przygląda się Laurze. Widać, że dla niej ten pomysł wydaje się zwyczajnie głupi. Nagle Laura dostrzega Borysa.
- O, jest! - cieszy się z jego przyjścia.
- Wiedziałem, że to musi być jakiś podstęp! - uśmiecha się szeroko Borys.
Po życzeniach niezręczną ciszę przerywa w końcu Laura.
- Podobno macie piątkę dzieci?
- Tak. Jesteśmy z tego bardzo dumni - potwierdza wyniośle Maria.
- Podziwiam was. Ja bym nie dała rady. Przy dzieciach z tylu rzeczy trzeba zrezygnować.
- Maria to najlepsza matka, jaką znam - chwali ją Sacewicz. - Ma fantastyczny kontakt z dziećmi.
- Czasami z dorosłymi bywa gorzej… - śmieje się Marysia.
- Nie zauważyłem - mówi Borys, patrząc Marii prosto w oczy.
- Skąd ty tyle o mnie wiesz?
- Obserwowałem cię uważnie, jak do was przychodziłem.
- Borys, proszę cię! Bo się zaczerwienię…
Marysia i Borys świetnie się czują w swoim towarzystwie. Za to Laura z Romanem są jak piąte i szóste koło u wozu. Jak zakończy się ten wieczór? Czy Laura upomni się o należną jej uwagę. I co na to wszystko Roman? Zapraszamy na 542. odcinek „Barw Szczęścia”, aby się o tym przekonać.