
Data publikacji: 2011-02-21
- Cały czas docinacie mi na temat Oksany. Nic mnie nie łączy z Oksaną! Więc mam już tego serdecznie dosyć - stawa sprawę jasno.
W tym momencie do kuchni zagląda Oksana, która właśnie wróciła. Stefan aż sztywnieje, bo nie wie czy kobieta słyszała jego słowa. Gdy zostają sami, zmieszany ratuje sytuację.
- Ja się bardzo cieszę, że przyjechałaś. Jestem tylko zaskoczony. Miło zaskoczony.
- Nie musisz się tłumaczyć. Ja słyszałam, co mówiłeś o mnie swojemu koledze.
- Ale ty to całkowicie źle zrozumiałaś! - gorąco przekonuje Górka..
- Stefan, dobrze zrozumiałam. Ja wiem, że mieszkam u ciebie tylko ze względu na sprzątanie, że nie jestem nikim więcej, tylko gosposią...
Oksana odwraca się, by wytrzeć spływającą po policzku łzę.
- To jest jakieś wielkie nieporozumienie! - zaklina się Stefan. - Ja powiedziałem, że nic mnie z tobą nie łączy tylko dlatego, że Grześ cały czas robi sobie głupie żarty na nasz temat. Takie głupie docinki, że my niby.... No, że mieszkamy razem... I, że... - urywa zawstydzony.
Oksana jest oburzona wymysłami Grzesia, a zwłaszcza ze względu na Stefana.
- Jak on może tak myśleć? Przecież niecały rok temu twoja żona umarła. Ja takiego dobrego, wiernego człowieka jak ty, to w życiu nie spotkałam.
Oboje spoglądają na siebie speszeni. Widać, że coś ich łączy, ale żadne się do tego nie przyzna. Co wydarzy się dalej? Czy Stefan pokaże Oksanie, że mu na niej zależy? Zapraszamy na 544. odcinek „Barw Szczęścia”, w którym dowiecie się czy to przyjaźń czy kochanie...