Podpity Kostek kolejny raz wystaje pod domem Edyty. Gdy widzi żonę, zaczyna się awanturować...
- Kostek, daj mi spokojnie żyć i przestań mnie prześladować. - rzuca ostro Edyta.
- Jesteś moją żoną i masz do mnie wrócić!
- A ty jesteś pijany, więc wracaj do domu.
- Wstydzisz się mnie? Dobrze, nie musimy rozmawiać na ulicy. Porozmawiamy w domu.

Kostek szuka w spodniach kluczy do domu.
- Ostrzegam cię, że jeśli wejdziesz, to wezwę policję.
- Na własnego męża będziesz nasyłać policję?

Szarpaninę pomiędzy Jeleniami zauważa przechodzień, który pomaga uwolnić się Edycie z objęć Kostka. Jeleń upada na ziemię, ale chwilę potem się odgraża.
- Jeszcze będziesz mnie błagała, żeby do mnie wrócić! A ja wtedy nie będę chciał cię widzieć!

Odchodząc wpada na Wandę, która patrzy na niego przerażona.
- Skąd się tu mama wzięła?
- Od wczoraj nie było cię w domu, szłam do Edyty zapytać, czy może wie, co się z tobą dzieje.
- Przestań mnie śledzić! Dajcie mi wszyscy święty spokój!

Dokąd zaprowadzi Jelenia takie zachowanie? Czy skończy z topieniem smutków w alkoholu? Czy takie postępowanie nieuchronnie prowadzi go do kolejnej tragedii? Ciekawych zapraszamy przed telewizory.