
Data publikacji: 2011-03-21
- To idź. Chyba nie odpuścisz włoskiego debiutu babci?
Iwona przestaje się uśmiechać i patrzy na chłopaka znacząco.
- Chciałabym tam pójść z tobą...
- To chyba nie jest najlepszy pomysł.
- Moglibyśmy im powiedzieć... - dziewczyna patrzy narzeczonemu prosto w oczy.
- To może ja zaproszę moich rodziców? Jest szansa, że wywiąże się z tego jakaś malownicza awantura - ucina sarkastycznie Aleksander.
Iwona momentalnie markotnieje i nie ma ochoty na dalsze kontynuowanie rozmowy na drażliwy temat, jakim jest ich ślub. Jednak wieczorem pojawiają się u Pyrków oboje. Na widok Romana Alek cały się spina.
- Cieszę się, że przyszliście razem - słyszy od ojca Iwony, gdy zostają sami. Aleksander nie wie, co odpowiedzieć - Zaskoczyłem cię?
- Trochę - przytakuje Alek.
- Podoba mi się, że walczycie o swój związek. Widzę, jaka Iwona jest zakochana i szczęśliwa. To jest dla mnie najistotniejsze. Jej szczęście.
- Dla mnie też.
- Czyli w najważniejszej sprawie mamy to samo zdanie. Cieszę się - Roman poklepuje chłopaka po ramieniu ...
Co dalej? Czy młodzi wygadają się i oznajmią rodzinie, że mają zamiar wziąć ślub? A może zachowają tajemnicę, która coraz bardziej zacznie im ciążyć? Ciekawych zapraszamy na 560. odcinek „Barw Szczęścia” we wtorek tylko w TVP2.