- Boję się, Stefan. Lekarz mówił, że zaburzenia rytmu serca się nasilą, a leczenie farmakologiczne jest mało skuteczne. Boję się, że nie zdążymy… - szlocha roztrzęsiona Oksana.
- Nie mów tak! Nie wolno ci tak mówić!

Kobieta nie daje się pocieszyć.
- Jego serce tego nie wytrzyma. Trzeba było zrobić operację wcześniej. Teraz będzie za późno...

Choć wyniki Saszy się poprawiają, Stefan ma wielkie poczucie winy. Niewiele myśląc zwierza się lekarzowi. Uważa, że stan chłopca to jego wina.
- Zabrałem go na spacer w taką pogodę. Padał śnieg, było zimno. Idiota. Stary i głupi. Ale wydawało mi się, że jest ciepło ubrany...

Lekarz cierpliwie słucha jego zwierzeń. Stefan opowiada o śmierci swojej żony, boi się widma kolejnej straty. Dopytuje się o szanse chłopca na przeżycie. Lekarz zapewnia, że małemu na razie nic nie grozi.
- Ja wiem… Tak się zawsze mówi. Proszę mi szczerze powiedzieć. Czy gdyby udało się zebrać całą sumę na operację, w tej fundacji mam na myśli, tam gdzie Sasza ma konto, to czy można by taką operację przeprowadzić, nie wiem… od razu. Na drugi dzień?
- Ale to nie ma nic wspólnego z pieniędzmi, ponieważ jego stan musi być stabilny.

Ale Stefan nie słucha, wie swoje.
- Ja zdobędę tę sumę, panie doktorze. Obiecuję. Zdobędę co do grosza.

Na operację Saszy brakuje pięćdziesiąt tys. zł. Jak Górka zamierza zdobyć taką sumę? Czy w swojej desperacji zawierzy nieodpowiednim ludziom? Przekonacie się oglądając 565. odcinek „Barw Szczęścia” w środę 30 marca o 20:10.