
Data publikacji: 2011-03-30
- Żaneta jest w ciąży, a ja nie zamierzam krzywdzić jej bardziej niż zrobił to los - broni dziewczyny Anna.
- Los jej nie skrzywdził. Skrzywdził ją brak zasad moralnych w pani szkole!
- Chce pan szukać sensacji na kilka dni przed wyborami, niech pan poszuka gdzie indziej - reaguje ostro Anna nie bawiąc się w uprzejmości.
Gdy zdenerwowany Golonko wychodzi ze szkoły, słyszy awanturę między Żanetą i jej rodzicami. Mikiciukowie chcą, aby córka wróciła do domu...
- Państwo wybaczą, że się wtrącam. Nazywam się Radosław Golonko. Jestem kandydatem na burmistrza. Myślę, że mogę państwu pomóc.
Kilka chwil później Golonko poucza rodziców Żanety, jak powinni rozwiązać kłopotliwą sytuację.
- Powinniście państwo złożyć doniesienie na policję, że Marczakowie przetrzymują waszą córkę...
- Ona sama chce u nich mieszkać - wyjaśnia Ryszard.
- Ale nie jest pełnoletnia. Jest pod waszą opieką. W świetle prawa jesteście jej jedynymi opiekunami i macie prawo i obowiązek opieki nad córką. A Marczakowie próbują was tego prawa pozbawić!
- To ja zaraz pójdę na komisariat!
Golonko łapie go za ramię i szybko powstrzymuje.
- Co nagle to po diable. Najpierw musimy wszystko dobrze przygotować.
- To znaczy?
- Oprawę. Dziennikarzy, lokalną telewizję. Żeby sprawa została nagłośniona, wtedy nawet wpływy burmistrza nie pomogą... - kończy Golonko zadowolony z planu.
Czy Marczakowie zostaną narażeni na medialną nagonkę? Czy Golonko wygra wybory nieczystymi zagrywkami? Ciekawych zapraszamy na 566. odcinek w czwartkowy wieczór do TVP2.