
Data publikacji: 2011-04-05
Zaspana Basia spotyka Sarę, która w skupieniu ćwiczy tai chi. Przygląda jej się zafascynowany Zenek.
- Europa weszła do nas do domu, Basiu. Inna kultura, inny świat.
- Ja tam tej Europy do nas nie zapraszałam. Możesz jej powiedzieć, żeby skończyła? - Grzelakowa kręci głową z niezadowoleniem.
Kilka chwil później Sara siedzi na podłodze i medytuje. Wokół niej leżą rozłożone trociczki zapachowe, a w tle słychać muzykę relaksacyjną. Basia nie może znieść intensywnych zapachów.
- Codziennie smaży te kadzidełka. Wszystko już przesiąkło tym zapachem.
- Ładny ten zapach…
- A tam ładny… Duszący taki. Dla mnie to szczerze mówiąc śmierdzi.
- Sara tłumaczyła Joli, że to wpływa na lepszą koncentrację. Lepsza koncentracja, to lepsza medytacja, która bardzo dobrze robi na rozwój dziecka.
- Jola jest tak samo mądra jak i ty. Dziewucha jest po prostu sprytna, to widać od razu. Nie chce jej się pracować, to udaje, że medytuje. A biedny Adam będzie harował na nią i na dziecko. Przekonasz się.
Mimo że Sara jest miła dla Basi, tej cały czas coś się nie podoba. Gdy dowiaduje się, że Sara jest wegetarianką nie wytrzymuje i dzwoni do Adama.
- Słuchaj, synu, musisz natychmiast przyjechać! - Basia mówi tonem nieznoszącym sprzeciwu. Od razu zdradza, że ma dość Sary i jej sposobu bycia. - Bez przerwy medytuje, pali kadzidła, tańczy jakieś tańce plemienne… Ale to jeszcze nic. Ona jest wegetarianką!
Czy Sara i Basia dojdą do porozumienia? Czy Grzelakowa przełamie się i zaakceptuje dziewczynę taką jaka jest? A może odprawi ją z powrotem do Irlandii? Zapraszamy przed telewizory, aby się przekonać.