- Czy to takie dziwne, że chcę, żebyśmy o wszystkim co dotyczy ślubu decydowali razem? Powinnaś chyba być zadowolona? - bierze narzeczoną pod włos.

- Skoro dlatego ta zwłoka... To jestem zadowolona - uśmiecha się Kasia.

 

Ksawery jedzie do matki, która obiecała nie pisnąć słówkiem o ślubie za granicą. Jednak coraz mniej jej się ten pomysł podoba. I ma rację. Górka dzwoni do Aliny z pretensją, że nie zarezerwowała miejsca na wesele jak obiecała.

 

Kilka godzin później Ksawery z bukietem kwiatów próbuje wytłumaczyć narzeczonej co planuje.

- Nie chcę od ciebie kwiatów! Mam dosyć, rozumiesz? - Kasia ma w oczach łzy.

- Kasia… Mama nie zapłaciła za pałacyk, bo ją o to poprosiłem.

- Co takiego?!

- Poprosiłem ją o to. Bo widzisz… to miała być dla ciebie niespodzianka.

- Niespodzianka?! Jaka niespodzianka?!

- Niespodzianka, że weźmiemy ślub w Rzymie! W pięknym kościele na Lateranie. Nie mogłem wcześniej powiedzieć, bo nie byłem pewien, czy uda się to załatwić. Ale udało się! Kasia, to będzie najpiękniejszy, najbardziej romantyczny ślub! - Ksawery czeka w napięciu na reakcję narzeczonej. - Przepraszam, kochanie. Dlatego prosiłem, żebyś niczego beze mnie nie załatwiała… - dodaje, gdy słyszy ciszę. Kasia wypala z furią.

- A nie przyszło ci do głowy, że ja nie chcę takiej niespodzianki?

 

Takiej reakcji Rybiński się nie spodziewał. Czy Kasia odrzuci jego romantyczny plan? Ślub bez bliskich w obcym, choć pięknym miejscu może nie być tak świetnym pomysłem, jak by się mogło wydawać. Zapraszamy na 638. odcinek „Barw Szczęścia”, aby się przekonać czy do ślubu w ogóle dojdzie.