Data publikacji: 2011-11-10
Alina, jak za starych dobrych czasów, przesiaduje w gabinecie Waldemara i zamęcza go swoim słowotokiem. Rybiński ma tego serdecznie dość i wyprasza żonę, ponieważ ma spotkanie. Alinie zapala się czerwona lampka. Jest pewna, że chodzi o Klaudię, nie o pracę. Mąż parzy na nią zaskoczony.
- Przyznaj się! Znowu spotykasz się z Klaudią!
Waldemar nie wytrzymuje.
- Masz obsesję! Odszedłem od ciebie nie dlatego, że była Klaudia, ale dlatego, że nasze małżeństwo się nie układało, dusiłem się w nim. Potem przez chwilę było dobrze, ale znowu jest tak samo! Niczego cię to nie nauczyło! Niczego!
Na spotkaniu z klientem Rybiński myśli o Nowakowskiej i tuż potem zjawia się z różą pod jej mieszkaniem. Klaudia jest zaskoczona wizytą, ale zachowuje kamienną twarz. Rybiński chce jej wyjaśnić, że wcale nie ma i nigdy nie miał zamiaru wrócić do Aliny.
- Klaudia… ja nie potrafię o tobie zapomnieć - mówiąc to patrzy jej prosto w oczy. - Nic na to nie poradzę. Ciągle o tobie myślę, o tym, jakby to było, gdybyśmy byli razem.
Klaudia milczy jak zaklęta. Waldek trzyma ją za rękę.
- Daj mi jeszcze jedną szansę. Chyba, że już nic do mnie nie czujesz, wtedy zostawię cię w spokoju. Ale musisz mi to powiedzieć prosto w oczy. Powiedz, że nic do mnie nie czujesz.
- Ty nic nie rozumiesz - Nowakowska spuszcza wzrok. - Przed chwilą była tu moja mama. Powiedziałam jej, że już nigdy nie zwiążę się z żonatym mężczyzną. Nie chcę być tą trzecią, to poniżające.
- Rozwiodę się!
- Nie wierzę, nie zrobisz tego.
- Klaudia… Rozwiodę się. Jak najszybciej. Obiecuję. Przyjdę do ciebie wolny, bez zobowiązań. I będziemy od tej chwili razem...
Stop! Więcej nie zdradzimy. Jak zakończy się to spotkanie? Czy Klaudia uwierzy w słowa Rybińskiego? A może to Nowakowska coś kombinuje? Ciekawych zapraszamy na seans 651. odcinka „Barw Szczęścia” do TVP 2!