
Data publikacji: 2011-12-15
- Chcę, żeby Iga wróciła na stanowisko zastępcy. Inaczej składam wypowiedzenie - stawia sprawę jasno w gabinecie wydawcy. Ale ten nie protestuje.
- Niech pani weźmie, kogo pani chce.
Marta jest zaskoczona, że tak gładko poszła jej ta rozmowa, ale zadowolona idzie przekazać Idze dobre wiadomości. Następnego dnia niepodziewanie na poważną rozmowę wzywa ją zarząd. Walawska jest pewna, że dostanie reprymendę za to, że postawiała w końcu na swoim i sama wybrała sobie zastępcę. Na spotkaniu jest w bojowym nastroju.
- Pewnie już pani wie, po co panią wezwaliśmy.
- Domyślam się, o co chodzi. I od razu chcę powiedzieć, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Moja nowa zastępczyni działała za moimi plecami i podejmowała decyzje, których ja nie akceptowałam.
- Akurat nie o tym chcielibyśmy z panią rozmawiać...
Majewski, przewodniczący zarządu, szybko wyjaśnia o co chodzi.
- Dotychczasowy szef pionu wydawniczego, pan Tomasz Barczak został zwolniony.
- Jak to? Przecież wczoraj z nim rozmawiałam.
- Od jakiegoś czasu przyglądaliśmy się jego pracy i byliśmy coraz bardziej zaniepokojeni. Do tego wyszły na jaw rozmaite, jakby to powiedzieć, niezbyt czyste sprawy i dlatego byliśmy zmuszeni zakończyć współpracę.
Marta jest w szoku.
- W związku z tą sytuacją, w imieniu zarządu chciałbym zaproponować pani stanowisko dyrektora pionu wydawniczego.
Zaskakujący obrót walki z zarządem i Barczakiem. Czy Marta przyjmie ofertę? A może taki szybki kolejny awans to jakiś podstęp? W jakie ciemne sprawy zamieszany był Barczak i czy Marta będzie musiała po nim posprzątać? Oglądajcie 671. odcinek „Barw Szczęścia” i kolejne, aby się przekonać.