
Data publikacji: 2012-11-23
- Robert, nie mogę dłużej czekać. Ich oferta ważna jest tylko do jutra - mówi zmartwiona Marta. Widać, że jest pod ścianą. - Albo przyjmuję u nich pracę, albo zostaję na lodzie.
- Kochanie, jestem pewien, że Chowański zainwestuje w naszą firmę - próbuje uspokoić ją Robert.
- Miał przysłać ofertę i co? Nie ma z nim żadnego kontaktu. Obawiam się, że marzenia o naszym wydawnictwie to tylko mrzonki - Walawska nie może zrozumieć, skąd u Romanowskiego taka pewność, że będzie inaczej.
Nie mija pięć minut, a do Roberta dzwoni Chowański i zaprasza małżonków na spotkanie do swojego biura. Jak sytuacja rozwinie się dalej? Odpowiedź w poniedziałek.
A dla wszystkich ciekawskich rąbek tajemnicy uchylamy już dzisiaj - w SCENIE PRZEDPREMIEROWEJ z 830. odcinka.