TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Wizyta Kamila

- Data publikacji: 2012-11-30

Cała rodzina Pyrków jest pod wrażeniem tego, z jaką wprawą Agata po powrocie z obozu sama mierzy sobie poziom cukru, a potem wstrzykuje insulinę. Agata zdradza, że wszystkiego nauczył ją świetny opiekun z obozu. Wszyscy są zaciekawieni tajemniczym Kamilem...

- Moja rodzina pytała o ciebie - zdradza Agata w rozmowie telefonicznej z chłopakiem.

- Powiedziałaś im o nas?

- Nie.

- To dobrze. Powiesz im w swoim czasie.

- Strasznie cię kocham - wyznaje Pyrka.

- Ja ciebie też. Nie mogę się doczekać, kiedy się zobaczymy.

Okazja do spotkania nadarza się już następnego dnia. Fryderyk i Teresa są pod wrażeniem chłopaka, który interesuje się zdrowiem swojej byłej podopiecznej.

- Cieszymy się, że wreszcie pana poznaliśmy - wita Kamila Teresa.

- Agata tyle mi opowiadała o państwu. Zazdroszczę jej takich wspaniałych dziadków - chwali Kamil, momentalnie wkupując się w łaski Struzików. Chwilę później młodzi zamykają się w pokoju Agaty nie szczędząc sobie czułości. Kamil jednak wciąż obawia się, że mama dziewczyny nie chciałaby, by jej córka spotykała się z kimś starszym od siebie. Agata nawet o tym nie myśli.

- Gdyby nie ty, chyba bym umarła - wyznaje, patrząc na chłopaka pełnym miłości wzrokiem.

Tymczasem w kuchni Teresa nie może nachwalić się Kamila przed Marią.

- Dobrze, że trafiła na takiego opiekuna. Miły i dobrze ułożony.

Pojawiają się Agata z Kamilem. Maria próbuje zaprosić chłopaka na kolację, ale ten grzecznie odmawia.

- Niestety muszę już iść, ale będzie jeszcze niejedna okazja. Na pewno jeszcze Agatkę odwiedzę.

Czy Agata i Kamil wyznają, że łączy ich uczucie? A może postanowią ukrywać je przed rodziną Pyrków? Wygląda na to, że Kamil będzie coraz częstszym gościem w ich domu – czy domownicy sami zorientują się, że te wizyty wynikają z czegoś więcej niż tylko czysto koleżeńskiej relacji? Odpowiedzi w „Barwach szczęścia”. Od poniedziałku do piątku o 20.05, tylko w TVP2.

Bitwa more
Jan
Paweł