Chwilę później z sali wychodzi Jerzy, a na jego twarzy widnieje duży siniak. Anna podchodzi do niego spoglądając z wystraszoną miną na męża.
- Jeszcze nic nie wiadomo - informuje od razu Jerzy. - Zrobili mi prześwietlenie. Lekarz musi je teraz opisać.
- A jak się czujesz?
- Jestem wykończony. Muszę usiąść. Głowa zaraz mi pęknie.
Oboje siadają, a Anna trzyma Jerzego za rękę dodając mu otuchy łagodnym uśmiechem. Na szczęście szybko okazuje się, że skończyło się tylko na strachu. Gdy jakiś czas potem Jerzy wychodzi z gabinetu lekarskiego, widać na jego twarzy ulgę.
- Wszystko w porządku, tak jak mówiłaś.
- Na pewno? Nie ma krwiaka, uszkodzeń, wstrząśnienia mózgu? - dopytuje się Anna.
- Aniu, na pewno. Jestem zdrowy, tylko potwornie obolały.
Anna całuje go rozradowana przytulając Jerzego trochę za mocno. Marczak syczy z bólu, a widząc przepraszająca minę żony prosi ją o jeszcze coś.
- Podwieziesz mnie na komendę? Muszę złożyć zeznania. Wydaje mi się, że domyślam się, kto za tym wszystkim stoi.
Podjeżdżając pod komendę policji małżonkowie wciąż rozmawiają o napadzie. Ani nie mieści się w głowie, że Jerzy podejrzewa Leszka.
- Pomyśl tylko, miał motyw, groził nam w naszym własnym domu - przekonuje Marczak. - Upokorzony i odrzucony mężczyzna posunie się do wszystkiego.
Czy Jerzy ma rację kierując podejrzenia w kierunku starosty? A może bliższe prawdy są wątpliwości Anny, która mimo wszystko nie dowierza w winę starego kolegi? Wszystko wyjaśni się już w czwartkowym odcinku serialu - jak zawsze o 20.05 tylko w TVP2!