- Dzień dobry, panie doktorze, tu Kasia Górka - przedstawia się, gdy połączenie zostaje nawiązane. - Nie, nie, nic się nie stało - uspokaja lekarza. - Chcę tylko o coś zapytać. Jest pan pewien płci dziecka? Bo patrzę na zdjęcie USG i niczego nie widzę. To dopiero czternasty tydzień, rzadko się zdarza, żeby wtedy było już wiadomo...
Kasia uśmiecha się na dźwięk swoich słów słuchając odpowiedzi lekarza.
- Aha, na 99%. W takim razie dziękuję i do widzenia - kończy rozmowę Kasia wracając do uważnego sondowania zdjęcia. - Chyba muszę iść do okulisty - mruczy pod nosem, a za chwilę radośnie wykrzykuje: - Zaraz! Jest! Widać!
Dalszy ciąg dnia nie jest już taki radosny. Kolejne rozmowy utwierdzają ją w przekonaniu, że samotne macierzyństwo nie będzie takie łatwe. Wzruszona troską Saszy o Stefana Oksana mówi jej o tym, co ostatnio przeczytała:
- Dla chłopca ojciec jest pierwszym wzorem do naśladowania, a czasem jedynym, jaki będzie miał przez całe życie.
Oksana patrzy na smutną Kasię i szybko dodaje:
- Przepraszam. To źle zabrzmiało. Matka też jest autorytetem dla dziecka.
- Nawet dla chłopca?
- Przecież jeszcze nie wiesz czy będzie chłopiec czy dziewczynka?
Kaśka nie odpowiada.
Po kolejnej rozmowie z Dianą, która próbuje ją przekonać, że nie będzie tak źle, humor Kasi wciąż się nie poprawia. Nic dziwnego, że Stefan dostrzega jej zły nastrój i wypytuje o jego powód. Martwi się, że córkę trapi jakiś poważny kłopot.
- Będziesz miał wnuka - wzdycha ciężko Kasia.
- I to jest ten problem? - nie dowierza Stefan.
„Kasia, weź się w garść!” chciałoby się powiedzieć. Czy tak samo zareagują jej najbliżsi? Odpowiedź już we wtorek o 20.05 tylko w TVP2.