Sara szykuje się do wyjścia na spotkanie.
- Chcę zrobić dobre wrażenie - informuje Bartka. - Znalazłam fitness klub w "Hotelu Royal", w którym szukają instruktorki.
- To ten sam hotel, w którym pracuje Daniel?
- Zgadza się.
- Przecież byłaś na rozmowie u mojego kumpla z AWF-u? Podobała ci się ta siłownia na Bielanach. Ty też się im spodobałaś.
- Tylko, że jakoś od tej pory do mnie nie zadzwonili. Nie mogę czekać w nieskończoność.
Po Sarę przychodzi Daniel. Bartek robi wszystko, aby obrzydzić jej pracę w Royalu, ale bez skutku. Gdy zostaje sam, natychmiast dzwoni do swojego kolegi z AWF-u.
- Ona musi dostać tę pracę! To sprawa życia i śmierci. Zrobisz to dla mnie?
Po rozmowie w fitness klubie zadowolona Sara jest wdzięczna Danielowi za to, że pomógł jej dostać pracę. Nie spodziewa się tego, że Bartek czeka w domu z niespodzianką.
- Ta-da-da-dam! - wita ją wystukując na dziecięcym bębenku uroczysty rytm. - Załatwiłem ci robotę! Zadzwoniłem gdzie trzeba. I od przyszłego tygodnia możesz zaczynać. Fajny, kameralny klub, blisko, miła atmosfera.
- Bartek, przepraszam, ale dosłownie pół godziny temu przyjęłam pracę w hotelu.
- Nie możesz się z tego wycofać?

Jak zachowa się Sara, która znalazła się w co najmniej niezręcznej sytuacji? Jeszcze rankiem nie miała pracy, a teraz może przebierać w propozycjach. Czasem jednak od nadmiaru boli głowa... Jak się to wszystko zakończy dowiecie się już w jutro, tylko w TVP2!