– Reprezentuję organizację „Prawa Kobiet” – informuję Martę Diana. – Bardzo mi zależało, by namówić panią Korzeniak do udziału w warsztatach, które organizuję.

– Trudno mi powiedzieć, dlaczego Urszula pani odmówiła. Być może ze względu na bardzo napięty harmonogram spotkań. Cały czas trwa promocja książki.

– To też jest poniekąd promocja książki. Każda z uczestniczek tych warsztatów ją kupi. Gwarantuję pani.

– Dobrze. Spróbuję namówić Urszulę.

Zapraszamy na 916. odcinek „Barw szczęścia”, w którym widzowie zobaczą w jednej scenie dwie Katarzyny Zielińskie. Aktorki o tym samym imieniu i nazwisku jednocześnie na planie to nie lada wyzwanie dla reżysera i całej ekipy. Zabawnych sytuacji i małych nieporozumień nie zabrakło.

– Bardzo często jestem mylona z Kasią Marią Zielińską – wyznała w jednym z wywiadów wcielająca się w rolę Marty Walawskiej Katarzyna Zielińska. – Zwłaszcza że też mam na drugie Maria. Do tego ostatnio Kasia dołączyła do obsady "Barw szczęścia". Znajomi się śmieją, że mam takie parcie na szkło, iż dwa razy będą mnie podpisywać w czołówce. Mamy na koncie pewne wspólne seriale, choć Kasia jest bardziej offowa, a ja muzyczna. (...) Wiele było śmiesznych sytuacji z nami związanych. Kiedyś startowałam w przesłuchaniach do finału konkursu piosenki aktorskiej. Zadzwoniła do mnie Kasia, mówiąc, że też jest w finale, choć nie była nawet na przesłuchaniach. Zdziwiłam się, że ona się dostała, a ja nic nie wiem... Oczywiście okazało się, że omyłkowo zadzwonili do niej.

Efekt współpracy obu aktorek na planie 916. odcinka będzie można zobaczyć już 8 kwietnia - oczywiście w TVP2! A teraz zapraszamy do GALERII SPECJALNEJ: Zielińskie dwie.

GALERIA ZDJĘĆ »