TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Lubię kontakt z widzami - trzecia część rozmowy z Barbarą Kurzaj

. Data publikacji: 2012-01-13

Zapraszamy na trzecią i zarazem ostatnią odsłonę wywiadu z aktorką.

Które swoje role najbardziej Pani ceni?
Mam kilka, ale chyba tą naj jest Edith Piaf z mojego monodramu w reżyserii Józefa Opalskiego. Ta rola towarzyszy mi pół życia i jestem z nią najbardziej emocjonalnie związana. Do tego stopnia, że zawsze, gdy jestem w Paryżu, odwiedzam grób Edith Piaf. Jestem osobą mocno stąpającą po ziemi, ale zostawiam u niej na grobie liścik z prośbą. Póki co wszystkie prośby spełniła. Coś w tym musi być (śmiech). A niedawno pan Janusz Kukuła zaproponował mi, żeby nagrać cały monodram w Polskim Radiu.

Podobno mówi Pani w gwarze góralskiej?
Tak, bo moja mama pochodzi z gór, a dokładnie z tej samej miejscowości co Justyna Kowalczyk - Kasiny Wielkiej. Generalnie mam łatwość w naśladownictwie. Góralką nie jestem, urodziłam się w Krakowie, a teraz przeniosłam do Warszawy, którą uwielbiam i cały czas odkrywam.

Jest Pani bardzo przystępna dla swoich widzów. Prowadzi korespondencję, odpowiada na forach...
Kiedy ludzie piszą do mnie, że chcieliby dostać piosenki ze spektaklu czy teksty, to ja im to udostępniam i cieszę się, że ich zainteresowałam. Lubię kontakt z widzami i to, że do mnie piszą.

Dlatego ma Pani dwa numery komórkowe? Jeden dla widzów drugi prywatny?
(śmiech) Nie. Z bardziej prozaicznego powodu. Wiecznie zapominam zapłacić rachunku. Dlatego jak mi wyłączą jeden, to zawsze mam w zapasie drugi, który działa i jest ze mną kontakt.

Czego mogę Pani życzyć na przyszłość?
Tak po prostu – żebym ja i widzowie byli zdrowi, szczęśliwi i mieli dużo miłości w życiu.

Rozmawiała: Joanna Rutkowska

Bitwa more
Jan
Paweł