Dzień dobry, królu TVP 2!
Już o tym mówiłem w jednym z wywiadów, ale lubię to porównanie. Mój przyjaciel, człowiek dowcipny i pełen wdzięku szyderca, nazwał mnie Leonardem da Vinci polskiego show biznesu. Oczywiście, ani przez chwilę nie wierzyłem, że mógłbym być choćby stopą da Vinci albo jego palcem wskazującym, ale - rzeczywiście - sporo pracuję. A do tego wykonuję różne zawody - rano jestem prezenterem, potem dziennikarzem, żeby za chwilę być aktorem. Nie da rady wszystkiego robić dobrze, więc nazywanie mnie królem, nawet żartobliwie, jest nieuzasadnione. Co najwyżej jestem księżuniem i to podupadłym. Mam majątek, ale odeszła guwernantka, która mnie wychowywała, odszedł ogrodnik.
Nie zmienia to faktu, że na wiosnę na antenie telewizyjnej Dwójki będzie cię można oglądać niemalże codziennie!
Słodka w moim zawodzie jest świadomość, która przychodzi z wiekiem, że tak jest dzisiaj, a za trzy, cztery miesiące może być zupełnie inaczej. Bo oglądalność programu spadnie, bo mój wątek niespecjalnie polubią widzowie. Spotykamy się w maju, a ty zapytasz: - Łukasz, co się z tobą dzieje?
Na szczęście na razie pracujesz coraz więcej. Czy nakręciłeś już kolejne odcinki teleturnieju „Postaw na milion”?
Tak, byłem tydzień w Krakowie. Nakręciliśmy dwanaście nowych odcinków, które widzowie zobaczą wiosną. Cały czas gram też w przedstawieniu „Antoine” i jestem lektorem, a to mój główny zawód.
Na wiosnę widzowie zobaczą cię także w „Barwach Szczęścia”. Zagrasz Sławka, który przemebluje życie Kasi Górki.
Najpierw Tymon zaprosi Sławka do fitness clubu, żeby ćwiczył pod jego okiem, a potem poprosi, żeby pomógł Kasi rozwiązać problem z Wiolą. To słodko napisany wątek, bo Kasia Glinka niedawno urodziła. Mieliśmy niewiele scen razem; jej bohaterka cały czas gdzieś jest, a ja do niej dzwonię. Śmiesznie się to gra. Praca na planie takiego serialu to dla mnie nowe doświadczenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem technik realizacyjnych, tempa pracy. To fabryka ujęć, która robi piorunujące wrażenie.
W jaki sposób Sławek może pomóc Kasi?
Mój bohater jest bardzo skutecznym adwokatem. Profesjonalnie rozprawi się z Wiolą. Dowiedzie, że jej oskarżenia są bezpodstawne i uwolni Kasię od niesłusznych pomówień. Gdy już będzie po wszystkim, zaproponuje swojej ślicznej klientce, by wyjechała do jego domu w Sudetach i odpoczęła, a ona skorzysta z jego zaproszenia. Z odcinka na odcinek będą się do siebie coraz bardziej zbliżać. Dojdzie nawet do pocałunku!
Już wkrótce zapraszamy na drugą część wywiadu z Łukaszem Nowickim, w której aktor zdradzi co dalej wydarzy się w wątku Kasi i Sławka!
Rozmawiał: Kuba Zajkowski