Jak na pojawienie się Sławka w życiu Kasi zareagują Tymon, który od dawna podkochuje się w dziewczynie, i jej mąż Ksawery?
Tymon w końcu nie wytrzyma i da upust zazdrości. To dla niego tym bardziej trudna sytuacja, bo przecież poznał swoją ukochaną ze Sławkiem. Z Ksawerym mój bohater spotka się w sądzie. Będzie reprezentował Kasię podczas... rozprawy rozwodowej!
Jaki, oprócz tego, że świetnie zna się na swojej pracy, jest Sławek?
Skuteczny, serdeczny i sympatyczny. Gdy Tymon powie mu, że jest zakochany w Kasi, mimo że on też coś do niej czuje, przeprosi i się wycofa. Na jak długo, zobaczymy. Na razie nie robi niczego pod prąd. Chciałbyś mieć takiego prawnika, kumpla i życzyłbyś siostrze, żeby miała takiego faceta. Martwi mnie to. Do tego jest dość trudny do grania, bo ma potwornie dużo teksów, których nie mogę improwizować. Żeby w miarę wiarygodnie zagrać prawnika, wszystkie artykuły i paragrafy muszę przytaczać bardzo sprawnie, wręcz automatycznie. Nie mam czasu na pauzę, żeby sobie przypomnieć tekst. Ten gość potwornie dużo gada. Chciałbym, żeby był milczkiem.
Nie może być tak jednoznacznie dobry, na pewno ma swoje za uszami.
Mam nadzieję. Musi się za nim ciągnąć niewygodna przeszłość, musi mieć wady. Najpiękniej byłoby, gdyby jego ojciec był szefem mafii, do której chce go wciągnąć. A Sławek odmawia, bo zależy mu, by być uczciwym prawnikiem. Odcina się od rodziny, ale od czasu do czasu na ulicy zatrzymuje się czarny samochód z przyciemnianymi szybami, wychodzi pan i mówi: - tata zaprasza. Sławek wchodzi, wiozą go do wielkiej rezydencji, gdzie dyskutuje z ojcem.
Czy mimo że masz coraz więcej pracy, udaje ci się znaleźć czas na podróże, które są twoją pasją?
Ciągle tego czasu mam za mało. Wyjeżdżam trzy, cztery razy do roku. Stworzyłem system, według którego żyję. W okolicach weekendu majowego wyjeżdżam na kilkunastodniowe męskie wyprawy rowerowe. W tym roku lecimy na Cypr. Będziemy jeździli po północnej części wyspy należącej do Turcji. Wcześniej była Armenia, Czarnogóra, Rumunia, Albania. Pakujemy rowery do samolotu, składamy na lotnisku i ruszamy w trasę. Polecam z całego serca. Jeżdżę też na tak zwane wyprawy plecakowe. W tym roku prawdopodobnie wybiorę się z kolegą do Sierra Leone. Każdy z tych wyjazdów jest inny, każdy w innym składzie. W zeszłym roku w Azerbejdżanie i Gruzji byłem z kumplem, zdarzało mi się jeździć w grupie pięcioosobowej albo samemu. Praktycznie całą Afrykę wschodnią i południowa zwiedziłem z moją żoną Haliną. Czasami organizuję wyjazd, innym razem dołączam do jakiejś grupy.
Sierra Leone to bardzo niebezpieczny zakątek świata!
Na pewno będziemy korzystali z przewodnika. Bałbym się podróżować tam na własną rękę, tak jak po Indiach, które zwiedzałem sam. Jest też jeszcze opcja, żeby pojechać do Kanady i pływać kajakiem po morzu. Indianie organizują niesamowite wyprawy w rejonie Vancouver, podczas których wpływa się w fiordy w Kolumbii brytyjskiej. Na pewno pojadę też gdzieś z moim ośmioletnim synem. Staram się zabierać go w coraz bardziej egzotyczne miejsca. Zawsze wyjeżdżam też zimą. W tym roku byliśmy z rodziną w Dubaju. To trochę podróżnicze pitu pitu, ale takie urlopy też bardzo lubię.
Rozmawiał: Kuba Zajkowski