- Jestem krzykaczką - wyznaje z uśmiechem Kasia w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. - Ale jest ze mną o tyle bezpiecznie, że jak krzyknę to zawsze mam powód. Poza tym jestem uparta. Zawsze uparcie dążę do celu, co czasami i ma swoje minusy. Bo chociaż nie mam racji, to brnę na przekór wszystkiemu, do końca broniąc swojego stanowiska. Góralska dusza to chyba też taka południowa uczciwość, że trzeba żyć z ludźmi dookoła w zgodzie, bo to się opłaca.
Kasia uparcie dążyła do celu i uczciwie zapracowała na sukces... Kolejny przed nią. 16 lipca Kasia powalczy o Złoty Samowar na festiwalu w Zielonej Górze. Będziemy trzymać za nią kciuki, a szczegóły o występie sama Zielina zdradzi Wam już niebawem.