Olena Leonenko, aktorka wcielająca się w postać Oksany, również po latach odnalazła prawdziwą miłość w osobie człowieka w Polsce już legendarnego - Janusza Głowackiego. Po raz pierwszy spotkali się w 1998 roku i zaiskrzyło.
- Długo to ukrywaliśmy. Właściwie przez sześć lat nikt nie wiedział - opowiada aktorka. - Zobaczyłam Janusza Głowackiego po raz pierwszy w Teatrze Polskim we Wrocławiu, na próbie jego sztuki „Czwarta siostra”. Przyleciał z Nowego Jorku, żeby być z nami podczas ostatnich prób do prapremiery. Przedstawienie reżyserowała Agnieszka Glińska, a ja byłam odpowiedzialna za oprawę muzyczną i choreografię. Od tamtej próby pracujemy razem.
Chociaż oboje to wielkie indywidualności, szanują nawzajem swoje życie artystyczne i nie wtrącają do spraw zawodowych.
- To podstawa funkcjonowania. W życiu miałam kilka relacji z mężczyznami. Ktoś doceniał moją wrażliwość, ktoś inny urodę. Natomiast Janusz docenia i jedno, i drugie, i trzecie. I o to nam obojgu chodzi.
Stefan również docenia to wszystko, co daje mu Oksana. Najlepszym tego dowodem będą oświadczyny... Co wydarzy się dalej w życiu tej sympatycznej pary? Ciekawych zapraszamy przed telewizory.